Archiwum 26 sierpnia 2006


sie 26 2006 Ach te tańce gorace :D
Komentarze: 15
Taaak, impreza się udała. Przed wyjściem z domu dowiedziałam się od brata, ze jego i jego kolegów nie będzie na tej wczorajszej dyskotece, a co za tym idzie także i K., ale jednak przyszli...J Andrzej – mój brat po rozpracowaniu flaszki wpada na impreze i mówi – ‘przyprowadziłem ci chłopaka’.... Zażenowana...ale nic udaje że jest okej. Wcześniej powiedziałam Andrzejowi, ze K. chyba jest gejem skoro po ostatniej imprezie nie wziął od niego mojego numeru telefonu, a on sobie z tego żarty zrobił... Podchodzi do mnie wczoraj K., zaczynamy tańczyć a on do mnie ‘ ale uważaj Ola bo ja jestem gejem, a ja na to ‘wiem’ kupa śmiechu J Tak czy inaczej tańczyło mi się z nim po raz kolejny po prostu bosko. Kiedy trzyma mnie tak mocno blisko, przyciska moje ciało do swojego....kiedy szuka moich dłoni i ściska je, jakby chciał powiedzieć - już jesteś moja nikomu cie nie oddam. Ale jednocześnie nie ulega mi tak jak zazwyczaj facet w ‘takich’ sytuacjach. Ja np. stawiam mu kołnierzyk ( żeby było sexy :D) a on go kładzie, ja mu biore włoski po swojemu, a on zaraz psuje i robi po swojemu, o kurde jak mnie to kręci :D Cały czas zastanawiam się co w Nim takiego jest, dlaczego czuje się tak wyjątkowo kiedy przy nim jestem.... dlaczego tak uwielbiam kiedy ociera swoją głowe o moją.... dlaczego wciąż o nim myśle....? Raczej nie przypuszczam że powoli się w nim zakochuje, już chyba nie tak łatwo będzie mi się zakochać po tej ‘pierwszej miłości’, ale z drugiej strony kto wie. Jedno jest pewne, K. kręci mnie jak cholera i znowu nie zadzwonił... Dzis pojechał na wesele, wiec ma jakąś tam wymówke :P ale jutro ja z samego rana jade na tydzień w góry, i co, pytam co dalej? Zapewne nic. Chciałabym tylko wiedzieć, czy On też czasami o mnie myśli...czy to tylko zabawa... Może to naiwne i głupie i może w moim wieku już nie powinnam karmić się taką naiwnością, ale facet, który tak traktuje kobiete, który tak z nią tańczy jak on ze mną, musi o niej myśleć, przeciez tych wszystkich emocji w tańcu nie można udać, tej bliskości, intymności... Nie wierze, ze można to ot tak wsobie wzbudzić... Ale dosyć tych achó i ochów alla przeterminowana nastolatka :P Dziś jeszcze spotkanie z najlepszym kumplem, prezent urodzinowy – książka ‘przepraszam za wszystko’ Jay Rayner, jakaś kawka tudzież soczek w mieście, jeszcze nie wiem, a na koniec sen... Zgadnijcie o kim będę myśleć przed zamknięciem oczu...? Taaaa, dokładnie tak, nie inaczej J Jutro w góry a wiec życzcie mi pomyślnych wiatrów i ‘do zobaczenia’ za tydzień.... [Nie proszę o wiecej – E. Górniak]
her-soul : :