Archiwum 22 sierpnia 2006


sie 22 2006 Wczoraj miły wieczór, a jak będzie dzisiaj...?...
Komentarze: 13
Wczoraj spotkałam się z Arkiem i Mateuszem :) Wieczór upłynął by przeuroczo, gdyby nie deblina pewność Oli, i wierność swoje marnej pamieci... Otóż święcie przekonana o swojej racji założyłam się z Arkiem, ze dostałam od niego 'pielgrzyma', a nie 'jedenaście minut' na poprzednie urodziny... Po fakcie, za jego pomocą uświadomiłam sobie, że jendnak pielgrzym jest pochodzenia tattowego - dostałam go na jakieś święta...shit. A byłam pewna, że wygram zakład. No wiec w związku z powyższym jestem umówiona na 'ostrą popijawę' z chłopakami. Ja nie toleruje alkocholu, jestem abstynentem z wyboru i Arek dobrze o tym wie... Dlatwego właśnie jego warnkiem było, że sie razem z nim, jak to się ładnie mówi 'najebie' :))) Przeuroczo... Tymczasem dzis jadę do Białegostoku szukać nowej stancji. Zgadnijcie kto mnie przenocuje? Oczywiście S. ... Trochę sie obawiam tego spotkania, ale planuję miły wieczór bez krzywych jazd i wyrzutów - chyba w końcu ejsteśmy dorośli. Miło, ze g znowu zobacze, dowiem sie co u niego :) Oby wszystko poszło tak jak trzeba. Trzymajcie kciuki, żebym nie zrobiła czegos głupiego :P
her-soul : :