lis 02 2006

Yeah...:)


Komentarze: 6

Taaa...stało sie, spotkałam sie z M. :))))))))) Było cudownie, tzn. normalnie, czyli nie było głupio yeah :) Nie wiem czy to za jego sprawą czy za moja czy może za obojga, ale w ogóle nie było niezdrowej atmosfery, nic nie wisiało w powietrzu i normalnie gadaliśmy :) Wróciliśmy do relacji jaka była przed tymi naszymi 'amorami'. Ulga i .....malutki, na prawde tyci niedosyt :P Ale to pewnie dla tego, że wciąż jeszcze pamiętam jak było mi z nim dobrze.... Ale okej, ciesze sie, że jest jak jest. A dzis imprezka - mśle że będe sie dobrze bawić :D S. za jakieś pół godziny wraca do Białego, pożegnaliśmy sie i powiedział do mnie 'tylko bądź grzeczna' hehehhe, czy ja wyglądam na taką co to mogłaby byc niegrzeczna :P Proste, że nie :) Fajnie w domu jest dziś o! Wczoraj też było przyjemnie, miło spotkać te same twarze i łaknąć wszystkie informacje wypływające z ich jamy ustnej :)

Pozdro 600

her-soul : :
lol?
18 listopada 2006, 19:13
do bani
03 listopada 2006, 12:24
Nooo ... ja też jestem w domciu i też mówię, że fajnie jest być w domciu. Ale nie jestem jeszcze na stałe, niestety.
03 listopada 2006, 09:53
Miło się czyta takie rzeczy =)
02 listopada 2006, 20:32
fajnie jak jest fajnie! :D
02 listopada 2006, 15:09
to udanej imprezy zycze! i pamietaj - badz grzeczna! ;D
02 listopada 2006, 14:35
Aż się uśmiechnęłam;)

Dodaj komentarz