cze 03 2007

niechcacy....


Komentarze: 13
tak wiem że już sie pożegnałam i że ostatnia notka już napisana, ale musze wykazac sie małym brakiem konsekwencji... Dlaczego? Bo rozstałam sie z M. i chciałabym żeby ktoś wiedział. A ja pierdole, nie polecam. Myśle, ze to mogło być najchłodniejsze pozegnanie w moim życiu, zupełnie pozbawione uczuć, żali... I gdyby nie fakt, że tak obojętnie do tego poszedł pewnie chciałabym jeszcze...coś zrobić, cokolwiek, a tak musze dac sobie z tym spokój. Najwazniejsze to nie robić z siebie ofiary,cierpiętnicy i płaczącej zranionej oli... bo to żenujące i obrzydliwe. Hehhe, ale tez jakie ludzkie z drugiej strony. Co do bloga...hm...no pewnie że nie wytrzymam i znowu keidyś jakiegoś założe i uroczyście obiecuje, ze będe sie bardziej pilnować, żeby znowu nikt nie poderżnął mu gardła, albo jak kto woli nie podciął skrzydeł (jakbym kurwa jakimś aniołkiem była :P)
her-soul : :
23 lutego 2009, 16:53
a moze by tak powrot?:)
21 października 2007, 23:05
pewnie i tak juz nie zajrzysz no ale mimo wszystko pozdrawiam i trzymaj sie cieplo no i kto mnie bedzie terwaz od czasu do czasu opieprzal zebyym sie zebral do kupy
10 sierpnia 2007, 14:40
wiesz co powiem Ci ze moj byly wlamal mi sie kiedys na poczte, czytal i potemkasowal moje maile, wiem co czujesz i mysle, ze to dobrze ze on tez juz jest Twoim bylym. Głowa do góry!
karotka
08 sierpnia 2007, 00:33
noi gdzie jestes?
08 czerwca 2007, 18:03
powiadom jak bedziesz miala nowego ;)
pfi
06 czerwca 2007, 20:21
pozegnania sa bolesne. dlatego z nikim sie nie wiaze ;D;p narazie nie mam zamiaru takiego. a z bloga nie rezygnuj, bo czasami dobrze sie \'wygadac\' innym ;]
05 czerwca 2007, 00:48
łee podoba mi się na notka :p bo niby zraniona, a jaka twarda! :p
BanShee
04 czerwca 2007, 10:17
y... może i rozpaczanie jest żenujące i obrzydliwe ale każdemu nalezy się ta chwila słabości
04 czerwca 2007, 05:31
a w morde, bywa tak i juz. a co do bloga - to jakby co to ja chce wiedizec! :)
03 czerwca 2007, 13:23
jak to mozesz sobie tak od tak, opuscic nas.. ja tego nie przyjmuje.
her-soul -->karotkusiusia
03 czerwca 2007, 11:15
a kurwa nie pytaj bo za cholere nie wiem czemu...chyba nastąpiły jakieś rozbierzności i żadna ze stron nie wykazała chęci do pracy nad tym troche trudnym uczuciem....
03 czerwca 2007, 11:12
A ja to już nic nie chwytam. Miłość to nie dla mnie chyba.
karotka
03 czerwca 2007, 10:27
ech, ja to sie obrazilam i wogole jestes... i wogole czemu z nim zerwalas do cholery? wczoraj to byla Twoja zyciowa milosc

Dodaj komentarz