lis 17 2006

Chce.....


Komentarze: 8

Jestem. Tylko za bardzo nie wiem gdzie i po co... Troche zmęczona, chciałabym chyba iść na przód, ale coś mnie blokuje, może ja sama. Czasami wydaje mi sie, że coś jest ze mną nie tak, zbyt mocno czuje, za dużo widze, albo widze wiecej niż ktoś obok mnie...że słysze to czego nikt nie wypowiedział. To nie jest wcale dla mnie takie proste. Pewnie kazdy tak czasem ma i nie robi z tego afery. No tak....ale ja jak zwykle musze sobie narobić problemów...

Ostatnio byłam świadkiem proby samobójczej... Własciwie to ją przerwałam. Chyba ciągle jestem jeszcze pod wrazeniem i stąd ten chaos i roztargnienie w notce i w życiu. Czuje że powinnam spotakć się dzisiaj z Jackiem. Może to on daje znać że nie pali sie u niego światło, płomień nadziei w czymś potocznie nazywanym zniczem. Chce rozmowy, chce zyby ktoś wysłuchał, nie oceniał, spojrzał z odrobina zrozumienia i poklepał po ramieniu.... Chce odpocząć, zdjąć skóre, wyjąć oczy z oczodołów, pozbyć sie swojego głosu, chciaż na chwile zostać sam na sam ze swoją duszą... Chce wolności, swobody w myśleniu. Święty Mikołaju dlaczego tyle musze na Ciebie czekać....?

her-soul : :
her-soul --> poza_czasem
17 listopada 2006, 22:17
hm...no brzmi dumnie nie ukrywam...ale to chyba nie o to chodzi aby czoła chylić...to było straszne i dla mnie i dla niego i takie dziwne...mam mieszane uczucia jak o tym pomyśle, i raczej mało to ma wspólnego z dumą czy cuś...ale pozdrawiam i tak a co :D
BanShee
17 listopada 2006, 18:19
widzisz poklepałabym po plecach ale chwilowo nie zabrzmiało by to zbyt przekonująco, sama czekam aż mnie ktos poklepie...
17 listopada 2006, 16:37
i tak sw. mikolaj tego nie da;/
intensiv_plum
17 listopada 2006, 16:31
święty Mikołaj nie istnieje???nie wierzę do mnie przychodzi co roku...

Problemy i nie wyjasnione sytuacje sa po to żeby je rozwiazywac i wyjasniać więc...do dzieła:]
17 listopada 2006, 14:33
musze Cie uswiadomic.nie wiem czy rodzice Ci mowili juz o tym starym pedale w czerwonym kubraczku.on nie istnieje.wiem,ze zawalilam Twoj swiatopoglad,ale tak naprawde jest :D
poza_czasem
17 listopada 2006, 12:02
W takim razie chylę czoła, bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale uratowałaś komuś życie a ten ktoś bardzo wiele Ci zawdzięcza.
17 listopada 2006, 11:30
spotkaj sie z nim, moze to rozwieje Twoje watpliwosci...
17 listopada 2006, 11:17
Hmm.. Ciężko tak komuś coś poradzić za pomocą wpisu. Ja jak zaczynam wymyślać sobie jakieś problemy to zaraz \"stukam sie po glowie\" i zaczynam wymyślać drobne powody dla których warto się uśmiechać. Często pomaga wycieszenie, cztery katy, muzyka, wyłączony telefon... Spotkania z kimś bliskim też pomaga, nic nie zastąpi bliskości drugiego człowieka:) Pozdrawiam

Dodaj komentarz